Kierszek and Jazz

Tak postanowiliśmy nazwać naszą tak zwaną równoległą działalność estradową:). Pomysł spędzania z Państwem czasu przy jazzie i lampce wina powstał od razu kiedy się tu wprowadziliśmy. Przyszła pora na to, aby wcześniejsze marzenia realizować. NO I już jesteśmy po….

….naszym małym jubileuszu. To już piąty raz spotkaliśmy się w gronie miłośników muzyki synkopowanej i to w jakim towarzystwie!!! Nie dość, że zagrała ikona polskiego jazzu i gitary basowej to jeszcze w kwartecie, a oddając tym chwilom prawdę zjawiło się Panów sześciu. Z Panem Krzysztofem pierwsze rozmowy na temat gościny w Waszych i naszych kierszkowych progach prowadzone były jeszcze w styczniu, kiedy zawitał do nas po raz pierwszy. Jak się wydaje od wczoraj (02/06) Krzysztofowi i wszystkim artystom, nie wyłączając Pana Stanisława, tak spodobało się w Kierszku, że mamy obiecane ponowne odwiedziny. Tym razem bez instrumentów. Na pogaduchy i nasze jedzenie. „Kaczka była palce lizać”- usłyszeliśmy. I znów jesteśmy dumni!:). Po koncercie, który odbył się i skończył po 22 z trzema bisami w tym dwoma na stojąco:) (przypomnę, że zaczęliśmy o 19:15) siedzieliśmy z Krzysztofem prawie do północy. I z tego faktu jesteśmy dumni w trójnasób. Po pierwsze, primo: muzycy chwalili publiczność. Po drugie, primo: publiczność była zachwycona. Po trzecie, primo: uściskom i fotografiom nie było końca:). Nam się to bardzo podoba. W przeciwieństwie do innych miejsc, u nas można muzykom spojrzeć w oczy, dotknąć, pogadać o pierdołach, instrumentach, pozamuzycznych pasjach. Z Marcinem, jednym z trzech ojców chrzestnych naszego przedsięwzięcia pt. Kierszek and Jazz:)), doszliśmy do tego, że spotykamy się tu w Kierszku, aby zachwycać się nutami, rytmami, konceptami, brzmieniami. Niczym innym. I to sprawia, że wszyscy się cieszą, a na tym zależy nam najbaaaaardziej. Dziękujemy!!!:))) Parę zdjęć pod spodem….

Nalepszy nauczyciel i najlepszy uczeń:)

Mistrz w dy(e)chę:)

Marcin Ścierański-syn i perkusja

Grzegorz Górkiewicz-klawisze

Waldemar Gołębski-alkomat/EWI

Za Waldkiem Pan Stanisław-dobra dusza muzyków

Mistrz na 6-tce…:)

Kierszek and Jazz 4th Edition…

…w dwóch słowach: „było cudnie!!!” mówiła Pani Magda.

Pani Krzysia to bardzo ciepła, wesoła i szalenie otwarta osoba. Zupełnie inny wydawał się John Scofield, kiedy mieliśmy zaszczyt widzieć go w akcji na Barce w Pradze. W rozmowie z Panią Krzysią, ceniącą również twórczość Johna, usłyszeliśmy, że w jej oczach jawi się jako artysta o niesamowicie ścisłym umyśle. Wręcz matematycznym. Stąd też chłód właśnie.

Wracając do naszego spotkania. Dwa sety po jakieś 45 min. obfitowały nie tylko we wspaniałe nuty, ale też wiele opowieści z życia Pani Krzysi wzięte. Okazało się, że każdy z wykonywanych utworów ma swoją historię. Artystka zbudowała klimat jakiego jeszcze podczas naszych spotkań nie było. Proszę sobie wyobrazić: wysublimowana gra, kobieca delikatność, znakomita technika, ciepłe lekkie brzmienie instrumentu.

Mieliśmy niesamowite szczęście słysząc grę Pani Krzysi. Artystka nie koncertuje zbyt często.

Dla tych których nie było i dla tych którzy zaszczycili nas swoja obecnością.

Krzysia Górniak Trio

Michał Jaros-kontrabas

Krzysztof Szmańda-perkusja

Do następnego:). Okrągłego, piątego spotkania…

Kierszek and Jazz 3th Edition with Dima Gorelik „Trio”(w cudzysłowiu, bo tak naprawdę był to kwintet;) przeszedł do historii15/01/25.

Po naszym spotkaniu, usłyszałem od przyjaciela Tomka: „….to była podwójna petarda!!!…” i trudno się z nim nie zgodzić. Muzycy, nie zawaham się użyć tego słowa, klasy światowej. Może przypomnę: Dima Gorelik-gitary, Inbar Elnatan-gitary basowe, Peter Somos-perkusja i UWAGA!!! Agata Skrzypek-śpiew i instrumenty klawiszowe oraz, UWAGA X 2!!! Krzysztof Ścierański-gitara basowa „Sadowski”-tak sobie wpadł na zaproszenie Dimy. Dziękujemy setnie. To nie wszystko….towarzyszył muzykom Wojciech Mann-aparaty fotograficzne. Można zobaczyć jego autorstwa portret Pana Krzysztofa u nas na ścianie. Kiedy go dostaliśmy na 5-te urodziny od przyjaciela Marcina nie przypuszczaliśmy, że mistrz gitary basowej kiedykolwiek w Waszym i naszym miejscu się pojawi. A jednak. Jak widać w Kierszku wszystko jest możliwe. Usłyszałem nawet zdanie, że….” To miejsce łączy ludzi.”, co zdaje się potwierdzać, bo na dodatek z Panem Krzysztofem spotkał się zupełnie „przypadkiem” jego uczeń-Pan Piotr. Rozmowom na tematy muzyczne i około-muzyczne nie było końca. Ostatni goście wyszli około 23:). Stało się to dzięki Wam!: że spotkanie muzyczne się odbyło, że przyszliście tak liczną grupą, że na koniec uhonorowaliście muzyków standing ovation.

DZIĘKUJEMY, BARDZO, BARDZO, BARDZO!!!

jazz@kierszekpodlasem.pl

Parę fotografii nie w kolejności chronologicznej:)

Kierszek and Jazz 2nd Edition

Jakoś nie wyszło aby podzielić się z Wami wcześniej nastrojem i tym wszystkim co działo się na 2nd Edition Kierszek and Jazz. Tłumaczę się, choć nie zwykłem się tłumaczyć. W każdym razie pragnę podziękować za tak wiele ciepłych słów o kolejnym naszym spotkaniu. Zakończyło się niespodziewanie późno dzięki Waszym oklaskom i dzięki muzykom, którym nad wyraz dobrze się grało, co pokreślili w rozmowach po spotkaniu z Wami i nami.

Qba Mietła wymiótł na „Aspirynie”, a muzycy mu towarzyszący rozgrzali co niektórych do nieprzytomności. Słyszałem głosy nawet o chęci ruszenia nóżką na parkiecie:)) Może kiedyś to się wydarzy. Kto wie…:)

Trochę fotografii…?

Qba Mietła-akordeon,cyja,zmarszczka,aspiryna, Marek Piątek-gitara, Piotr Górka-kontrabas

…wibrafonowo, basowo, perkusyjnym akcentem rozpoczęliśmy nowy rozdział naszego z Wami wypoczynku. Nie bez powodu wybraliśmy termin czerwcowy. Muzycy akurat mogli, a po majowych przyjęciach przydało się trochę uniesień przy wspaniałej muzyce. Taka była słyszalna w środę 05/06/24 od 20:00 w Waszym i naszym miejscu. Kierszek pod Lasem and Jazz. First Edition z Marcin Pater Trio.

Zdjęcia dzięki uprzejmości: Pani Anny, Bartłomieja i Marcina

Marcin Pater-wibrafon, Mateusz Szewczyk – bas/kontrabas Adam Wajdzik – perkusja