
Ktoś by powiedział, prościzna. Niby tak. Mascarpone, biszkopty, kakao, kawa, słoiczek, łyżeczka. Wszystko na stole i co? Jak? Z czym?
Jak powiedziała Pani Sabina, „…w kuchni i życiu jest tak, że drobiazgi są najważniejsze. Wiesz…. zrzucisz biszkopt z nieodpowiedniej wysokości i po nim…” Nam z pomocą przyszła szkoła gastronomiczna z Mediolanu. I znów widzieliśmy uśmiech na Waszych ustach:))). I to jest dla nas najważniejsze!!!
Te z niebieskimi nakrętkami-klasyczne , a szarlotka obok. Mamy w zanadrzu jeszcze kilka wariacji. Na przykład z wiórkami kokosowymi:)